Sprawdź czy kradną także Twoje dane
„Mindfuck” Christophera Wylie to książka o mechanizmach wsparcia takich kampanii jak Brexit czy wybory Trumpa w Ameryce. Dla tych, którzy oglądali Huck the world książka będzie detalicznym przedstawieniem tematu, ale w znacznie szerszej, społecznej perspektywie.
Wykorzystując ogromne zbiory danych przekazywanych bezwiednie przez użytkowników np.: FB, ale także szeregu badań społecznych Cambridge Analytica trafnie zdiagnozowała uśpione wśród amerykańskich wyborców napięcia, a następnie spolaryzowała amerykańskie społeczeństwo.
Podobny mechanizm powtórzony został w trakcie Brexitu. Niby wszyscy wiemy jakim potworem (codziennego użytku) jest FB i jak działa na społeczeństwo, ale odpowiednia narracja i przykłady powodują, że po przeczytaniu tej książki ta refleksja jest mocniejsza, bardziej wyrazista.
Dlaczego warto przeczytać? Oto argumenty:
- Dowiemy się o firmie Cambrdige Analitca, która mimo, że osiągała biznesowe sukcesy przestała istnieć zamiast rosnąć i się rozwijać. Dziwne prawda?
- Propaganda stosowana kiedyś jest niczym w stosunku do masowych manipulacji, jakim możemy poddawać całe społeczeństwa.
- Dobre badania socjologiczne nad społeczeństwem nadal mają ogromne znaczenie. Nawet przy bardzo zaawansowanych technologiach po prostu trzeba wiedzieć jakie hipotezy i pytania stawiać, aby wyciągać ciekawe wnioski. I chwała autorom, że ten wątek został przywołany.
- Opowieść Wyliego to dobrze napisana publikacja demaskatorska. Trzeba się zgodzić z wydawcą, że czyta się ją jak powieść sensacyjną.
Mam jednak też pewną wątpliwość. Autor najpierw uczestniczył w budowaniu rozwiązań, aby po jakimś czasie uznać je za nieetyczne. A wtedy postanowił nie tylko się odciąć, ale wręcz zaatakować swoich byłych kolegów, mocodawców ze zdwojoną siłą. Osobiście mam pewną rezerwę do autorów, którzy po jakiś czasie zmieniają front i czynią z tego sposób na swoje życie. Choć faktem jest, że Christopher Wylie był bardzo młody i może to nieco wyjaśnia pewną życiową naiwność na początku jego kariery. Bez względu na moją opinię warto wyrobić własną. Jak zawsze 😉